
Zewsząd bijące trendy, must have, które musisz mieć tego sezonu w swojej szafie, influenserki zachwalające wybrane ubrania, jak się w tym połapać i nie ulegać fast fashion? Dowiedz się jak filtrować trendy, którymi bombardują nas sieciówki.
Idziesz na zakupy do galerii, a tam z każdej wystawy sklepowej biją te same kolory, wzory i kroje. Mijasz kolejną witrynę sklepową i opatrzona nowymi hot trendami, z entuzjazmem wbijasz się w aktualnie panującą modę. Z nowym nabytkiem, uśmiechnięta wracasz do domu. Zakładasz nową bluzkę na drugi dzień do pracy i… to ostatni raz kiedy byłyście blisko siebie. Trend na dany kolor czy fason przemija, po praniu bluzka traci swój pierwotny wygląd, a w dodatku Ty nie masz pojęcia z czym ją na co dzień nosić… i co? Finalnie trafia ona na półkę rzeczy zapomnianych. Przyznaj się ile razy przydarzyła Ci się ta sytuacja? Jeśli niejednokrotnie, koniecznie przeczytaj ten artykuł i dowiedz się jak z głową filtrować trendy, którymi bombardują nas sieciówki.
Dlaczego warto filtrować trendy?
Zacznijmy omówienie tematu właśnie od dlaczego. Tu przydałby się osobny artykuł na ten temat (zapisz się do newslettera, aby jak tylko powstanie wiedzieć o nim jako pierwsza), ale już tu pokrótce wskażę Ci najważniejsze powody.
Po pierwsze powodujesz sytuację opisaną we wstępie, a więc finalnie marnujesz swój czas i pieniądze na podążaniu za chwilowymi trendami, które lądują zapomniane głęboko w szafie. Wydajesz pieniądze, na kolejny ciuch, który zakładasz najwyżej kilkukrotnie, zamiast zainwestować w odzież ponadczasową, uniwersalną i jakościową. Kupujesz bluzkę, spodnie, spódnicę czy sukienkę, której nie nosisz lub co gorsza, która po 2-3 praniach nadaje się wyłącznie do kosza.
Po drugie, rzucając się na nowe ubrania zaśmiecasz swoją garderobę, półki pękają w szwach, a Ty nadal powtarzasz sobie, że… “nie mam co na siebie włożyć”. W ten sposób przyczyniasz się także do obciążania naszej planety.
Hmmm… jeszcze mało argumentów? Myślę, że ten Cię ostatecznie przekona, by więcej nie podążać ślepo za trendami, ale by je dokładnie filtrować. Kupując kolejne rzeczy aktualnie będące na topie zatracasz swój styl. Spójrz na pięknie wyglądające Francuzki czy Włoszki, czy one podążają za trendami? Czy raczej dążą do ujednolicenia swojej garderoby, w taki sposób by czuć się sobą, a nie przebraną w nowe fatałaszki? Jeśli już wiesz, w jakim celu filtrować trendy, którymi bombardują nas sieciówki, pora sprawdzić jak je filtrować.


Powtarzające się motywy
Jeśli w każdej reklamie, którą widzisz, na każdej witrynie sklepowej i u co drugiej influencerki powtarzają się te same motywy, kolory, wzory, faktury, tkaniny itd. automatycznie powinna zapalić Ci się czerwona lampka, równocześnie z tą, która krzyczy “chcę to mieć”! Wyłapywanie powtarzających się informacji, jest pierwszym filtrem, przez który powinnaś przepuszczać do swojej wyobraźni dany ciuch.
Pierwszy filtr – wyłapywanie tych samych lub podobnych informacji napływających z sieci.
Ostrość trendu
Po drugie zwróć uwagę na “ostrość” i charakterystykę nowego trendu. Jeśli jest on bardzo krzykliwy, rzucający się w oczy, a wręcz kontrowersyjny – radzę Ci nie rzucać się na niego. A zastanowić się najpierw, czy we wcześniejszych latach nie pojawił się podobny trend, który szybko umarł. Często bywa tak, że te najbardziej wyraziste trendy pojawiają się równie szybko jak znikają. Zwalcz, więc w sobie pokusę posiadania od razu wszystkiego co jest na topie, by nie wyrzucać pieniędzy w błoto.
Drugi filtr – “Ostry” trend to duże ryzyko, równie ostrego jego zakończenia, przefiltruj więc, czy nie było już czegoś podobnego.
Stylowe inspiracje
Zapewne obserwujesz w sieci na bieżąco ulubione aktorki, influencerki czy szafiarki, a i one mają ogromny wpływ na podejmowane przez nas modowe wybory. Po pierwsze zachęcam Cię do bardzo dogłębnego przeanalizowania treści publikowanych przez Twoje ulubione postaci. Często dziewczyny decydują się na współpracę z markami wyłącznie dla własnych zysków, wspierając fast fashion, a nawet nie nosząc polecanych przez siebie ubrań. I w zasadzie nie ma w tym nic złego, jeżeli do tematu podchodzą uczciwie, jednak to Ty musisz przefiltrować informacje, które Tobie przedstawiają.
Jak to zrobić? Obserwuj, czy na instastories pojawiają się w polecanych przez siebie markach, czy zakładają sukienki, bluzki i koszule, które poleciły. Przyjrzyj się, czy jest to jednorazowy wpis, czy wcześniej nosiły podobne stylizacje. Po prostu przeanalizuj na chłodno prezentowane treści. A co później? Zastanów się, czy polecana rzecz, przyda się w Twojej szafie, czy będzie pasować do reszty ubrań, które zakładasz na co dzień.
Trzeci filtr – przeanalizowanie treści publikowanych przez influencerki i szafiarki.
Bądź zawsze gotowa
Czy możesz być gotowa na nadchodzące trendy? Możesz, a pomoże Ci w tym podręczna lista potrzeb – spisana na liście w kalendarzu, zapisana w notatniku w telefonie, czy w Twojej podręcznej pamięci, czyli w głowie. Gdy przychodzą nowe trendy zgodne z zapisanymi na Twojej liście rzeczami masz okazję kupić to czego potrzebujesz. W tym momencie zajrzyj na ulubione blogi modowe, profile marek lub osób sprawdź czy rzeczywiście rzeczy spisane na liście, wpisują się w aktualne trendy i dopiero wtedy zainwestuj w potrzebne ubrania.
Czwarty filtr – przejrzyj podręczną listę potrzeb ubraniowych.
Określ swój styl
Na koniec pamiętaj! Świadomość własnego stylu pomaga w opieraniu się gorącym i chwilowym trendom. Wiedząc, co lubisz i w jakim kierunku zmierzasz, nie będziesz miała potrzeby i chęci ulegania pokusie, kupowania wiecznie nowych ubrań. Posiadanie własnego stylu nie ogranicza jednak Twoich modowych szaleństw, możesz mając własny styl nadal pozostawać w trendach, jak? Stawiając na dodatki, pojedyncze ubrania, które kupujesz świadomie – wiedząc z czym je połączysz. Tu najlepiej sprawdzi się szafa kapsułowa, o której stworzyłam post na instagramie, zajrzyj i przeczytaj jak ją stworzyć.
Piąty filtr – trzymaj się swojego stylu.
Teraz już wiesz jak i po co filtrować trendy modowe, którymi bombardują nas sieciówki. To od Ciebie zależy, czy znajdziesz motywację, chęć i potrzebę pracy nad przeciwstawieniem się fast fashion. Mocno Cię zachęcam do tego, abyś inwestowała w swój styl, a nie w chwilowe trendy. Bo jak zapewne niejednokrotnie słyszałaś: „moda przemija styl pozostaje”. I z tym przesłaniem Cię dzisiaj zostawiam. A jeżeli chcesz przeczytać więcej, sprawdź wcześniejsze wpisy blogowe, a zrobisz to w tym miejscu.
Ewa
Be unique be yourself